Mamy psa i spodziewamy się dziecka! Jak pomóc pupilowi oswoić się ze zmianami?
Ćwiczenia na czas ciąży dla opiekunów psów.
Masz psa i jesteś w ciąży? To wspaniała nowina! Co więcej wbrew stereotypom – psów, ani kotów nie musimy pozbywać się, gdy spodziewamy się maluszka! Mity na ten temat obalam od lat, a więcej słowem wstępu pisałam w poprzednim blogowym poście, który znajdziecie tutaj. Zgodnie z główną zasadą, mówiącą o tym, że profilaktyka jest lepsza niż leczenie – psa albo kota warto i trzeba przygotować na nadejście małego dziecka. Zmiana jaką jest ciąża i pojawienie się malca może spotęgować wszelkie zachowania stresowe u naszego pupila, dlatego warto mu pomóc zawczasu. Pracujemy z psami już od początku naszej ciąży, będziemy oswajać go z nowym tematem w trzech podstawowych zakresach. Dla pupila zmiany dotyczą bowiem samej ciąży, naszego domu i nowego małego człowieka.
Ciąża
Ciąża kobiety z punktu widzenia zwierzęcia to zmiany w zakresie zapachu Pani (działanie hormonów, ale też nowych kosmetyków), czynności, które ona wykonuje (np. przemeblowania) i czasu, który ludzie poświęcają nowym tematom, a nie psu. Jak zatem w praktyce pomóc psu „przejść” trudny czas ciąży? Oto przykładowe ćwiczenia, które warto by było ze specjalistą dostosować do danego psiaka i jego stanu zdrowia i charakteru:
1) zaopatrz się w kosmetyki dla siebie i dla dziecka wcześniej, już od 4 ms ciąży, smaruj nimi dłonie i ciało kilka razy w tygodniu i pozwalaj psu obwąchać nowości, nie dziw się, gdy pies nie rozpozna Twojego zapachu – to przyjdzie z czasem
2) nie wyganiaj psa, kiedy chce Ci towarzyszyć w przemeblowaniu, gdy zacznie być dla niego zbyt głośno sam odejdzie do posłania (jeśli robisz poważny remont, przemyśl jednak przekazania psa pod opiekę rodzinie na te kilka dni)
3) zacznij mniej czasu poświęcać psu – tak, wiem, jak to brzmi; niejmniej prawda o czasie połogu jest jedna – czasu dla zwierzęcia będzie po prostu mniej; dzięki tym ćwiczeniom zwierzak za wczasu przyzwyczai się do mniejszej uwagi opiekunów; spraw, aby wasz faktyczny wolny czas był wartościowy: bawcie się, uczcie komend, ale regularnie zmniejszajcie czas spędzany na kanapie o kilka minut każdego dnia
Dom
Kolejny ważny temat to nasz dom. I on może się zmieniać z punktu widzenia zwierzęcia: dotychczasowe terytorium może inaczej pachnieć (nowe meble, kosmetyki, dywany, remont), może zmienić swój kształt/wystrój (nowe meble, układ w pokojach). Do tych zmian przygotujemy na spokojnie psa, jeśli zaczniemy dość wcześnie. Wówczas pies będzie miał kilka miesięcy na oswojenie się z nowościami i niekoniecznie skojarzy zmiany z nadejściem dziecka, które samo w sobie będzie nie lada nowością. Co zatem warto robić?
1) jeśli musisz przesunąć psie posłanie w kompletnie nowe miejsce zrób to stopniowo: najpierw dołóż kolejne posłanie w nowe miejsce, zacznij z pupilem ćwiczyć jego akceptację, w tym czasie przesuwaj dotychczasowe posłanie o 1 metr na tydzień, aż dojdziecie do nowej lokalizacji; możesz też wprowadzić najpierw drugie posłanie i stopniono eliminować to pierwsze
2) nowe meble i przedmioty kupujcie stopniowo, ale na tyle wcześnie, by pies miał czas na obserwacje was podczas ich składania, aby miał czas się do nich przyzwyczaić i zaakceptować (wózek może zwyczajnie budzić lęk, zwłaszcza u maleńkich piesków, poradźcie się specjalisty, jak zaprzyjaźniać psa z takimi nowymi „strachami”)
3) użyjcie psich feromonów lub ziół w dyfuzorze/atomizerze: wydzielając uspakajający „zapach” pomogą psu przetrwać zmiany na jego terytorium
Maluszek
Sam dzidziuś to też nowość! Na psim terytorium pojawia się bowiem ktoś o nowym zapachu, wydający nowe dźwięki, skupiający na sobie uwagę „jego” ludzi. Jak przygotować psa do tego momentu?
1) zaopatrzcie się w lalkę udającą małe dziecko, noście ją, pokażcie psu jak płacze, czy leży na kanapie, nasmarujcie ręce swoje i lalki kosmetykami dziecięcymi i prezentujcie psu 1 raz w tygodniu przez miesiąc, a potem coraz częściej (real life… 🙂 )
2) jeśli Wasz pies jest stabliny emocjlanie możecie odwiedźić znajomych z dziećmi, zaprezentujcie psu zapach dziecka: w tym celu można pokazać jego rzeczy, ubranka, a niekoniecznie podstawiać psu pod nos noworodka! Możecie też zaprosić znajomych z dzieckiem do domu na krótką wizytę (dzidziuś zawsze pod opieką rodziców!) tutaj także: nie podstawiamy dziecka psu do lizania czy wąchania, po prostu spokojnie rozsiadamy się na kanapie, a nasz pies może ze swojego bezpiecznego posłania/azylu obserwować nowości
3) włączcie psu cicho „dźwięki dziecka” (nagrane na komórce lub filmiki z Youtube), od 5 miesiąca ciąży po kilka minut dziennie, z różnych miejsc mieszkania (a także z wnętrza wózeczka); dźwięk ten powinien się pojawiać się co drugi dzień a następnie coraz częściej, pies będzie miał czas zaakceptować nowości
Czas, czas, czas
Nasze psy, tak jak i my, potrzebują czasu na oswojenie się z nowościami. Odpowiedzialny rodzic to też odpowiedzialny psi opiekun. Co jeszcze warto zrobić dla dobra swojego zwierzaka? Pupila należy przebadać (oraz odrobaczyć, zaszczepić) u lekarza weterynarii – w ostatniej fazie ciąży i po porodzie nie będziecie mieć do tego głowy! Warto też skonsultować z zoopsychologiem ewentualne wątpliwości co do zachowania naszego psa (lękliwość, agresja) – wówczas ćwiczenia można dopasować lepiej do danego pupila i lepiej pomóc mu rozładować stres związany ze zmianami. Co jeszcze pomaga? Jak zawsze: więcej ruchu na świeżym powietrzu, więcej zabaw(ek) interaktywnych, specjalnych zabawek do gryzienia i żucia i… kreatywnego (dozowanego! 🙂 wspólnego czasu 🙂
Doświadczenie nauczyło mnie także, że psom pomaga też nasza akceptacja faktu, że dla niego zmiany mogą być niepokojące. Jak okazać psu akceptację ? Zwyczajnie, z serca 🙂 W serdecznej rozmowie z pupilem można mu o tym po prostu powiedzieć. A z resztą… on i tak wszystko wyczuwa. Liczy się więc to, co szczerze w sercu myślimy. Pies już sobie z tym poradzi 🙂
Powodzenia!
Artykuł ukazał się w serwisie KARMIMYPSIAKI, który wspieram i polecam.