Niedawna wizyta u uroczej rodzinki pod Warszawą napawa mnie optymizmem. Umiarkowanym, ale jednak optymizmem. Do dwóch przygarniętych przez laty kotów, Państwo dobrali ze schroniska niemałego, potrzebującego domu psa. Nasza konsultacja dotyczyła pogodzenia psa z kotami i ułożenia relacji tak, aby były bezpieczne dla kotów i psiaka.
Jestem dobrej myśli – ułożenie przestrzeni, charakter kotów i wiek psa sprawiają, że ufam, że tej rodzince uda się popracować nad bezpiecznymi relacjami między zwierzakami. Ale…!
Na dodatek rodzina ta powiększy się wkrótce o Maleństwo… Zostały 4 miesiące do rozwiązania, a zatem wcale nie tak wiele czasu na przygotowanie zwierząt i na te zmianę – wzbogacenie środowiska 🙂 Stąd mój początkowy umiarkowany optymizm, bo zwyczajnie mamy mniej czasu, niż zakładam na takie porządne przygotowanie. Niemniej – działamy:
dla kotów mamy kilka najważniejszych ćwiczeń (zapoznanie nowych mebli, zapachów); pies na początku musi popracować nad skupianiem uwagi na swoich nowych ludziach, na ćwiczenia „około-dziecięce” przyjdzie jeszcze czas. Zaczynamy od stworzenia wszystkich zwierzętom bezpiecznych przestrzeni, kącików tylko dla nich, miejsc-skrytek, gdzie będą mogły odchodzić, aby się zrelaksować przy nadmiarze hałasu w domu. To na początek przyda się każdemu zwierzakowi. Twojemu też!